Alexander Fleming to szkocki bakteriolog i lekarz, któremu zawdzięczamy antybiotyki penicylinowe, chociaż jak sam twierdził: „to natura wyprodukowała penicylinę, ja ją tylko odkryłem”. A stało się to podczas pracy w laboratorium, kiedy to zupełnie przypadkowo odkrył, że po zanieczyszczeniu podłoża pleśnią dochodzi do zahamowania wzrostu bakterii.
Obecnie antybiotyki stanowią bardzo istotną grupę leków sprzedawanych we wszystkich aptekach, w tym również niektórych aptekach internetowych. Dostępne są wyłącznie na receptę i można je stosować wyłącznie w uzasadnionych przypadkach. Niemniej to właśnie dzięki nim jesteśmy w stanie wyleczyć wiele schorzeń.
Kim był Alexander Fleming?
Alexander Fleming urodził się w Szkocji w 1881 roku. Od dzieciństwa miał bezpośredni związek z lekami, gdyż jego rodzice prowadzili aptekę. Początkowo podjąć studia medyczne w Londynie i zamierzał zajmować się chirurgią. Z czasem jednak zainteresował się bakteriologią. W czasie I wojny światowej został członkiem Korpusu Medycznego Brytyjskiej Armii Królewskiej, gdzie już wtedy zwrócił uwagę na szczególnie dużą liczbę zgonów żołnierzy z powodu zakażeń.
Po wojnie powrócił do pracy w szpitalu. W swoim laboratorium w Szpitalu Świętej Marii w Londynie zastał duży bałagan. Wszędzie było pełno płytek z koloniami bakterii. I teoretycznie nic w tym dziwnego, zważywszy, że była to pracownia bardzo sumiennego i pracowitego naukowca, który wśród znajomych uchodził za dość milczącego, aczkolwiek miłego człowieka. Zabrudzone szklane płytki wzbudziły ciekawość Fleminga. Przyglądając się im, naukowiec zauważył nietypowy wykwit pleśni wśród żółtych kolonii gronkowców. Jednak między grzybami a bakteriami pojawiła się wyraźna przerwa, która mocno zainteresowała naukowca. Dlaczego pleśń powoduje rozproszenie gronkowców?
Początkowa ciekawość spowodowała, że Fleming ciągle obserwował preparaty z bakteriami. Nie wiedział wtedy jeszcze, że w jego laboratorium rozprzestrzeniła się pleśń z rzadkiego gatunku Penicillium. Dzięki temu, że trafiła na próbkę z bakteriami, skromny bakteriolog mógł podjąć jedne z najważniejszych w dziejach XX w. badania, które w konsekwencji zapewniły Flemingowi medyczną nagrodę Nobla, a ludzkości - antybiotyki.